Bardzo dawno temu wspominałam wam, że dodam wywiad z kimś, kto jest fruitarianem od dłuższego czasu w odpowiedzi dla tych, którzy piszą mi, że ludzie jedzący w taki sposób przez dłuższy czas “nie istnieją” oraz że, cytuję, “taka dieta jest dobra na co najwyżej kilka dni”. Wracam dziś więc do tego tematu na moment i udostępniam odpowiedzi na moje pytania udzielone mi przez dwie zupełnie różne i dość ciekawe osoby. Jedną z nich jest Orvel, 53-letni mężczyzna mieszkający w Nowym Jorku i uwielbiający ćwiczenia siłowe, który je głównie owoce od około 4 lat i nie ma żadnego problemu z budowaniem mięśni. Drugą osobą jest Nimfa, 27-letnia matka dwójki dzieci w chwili obecnej mieszkająca w Ekwadorze, jedząca w taki sposób od około 3 lat i tak też karmiąca swoje potomstwo. Oboje dostali ode mnie 10 pytań, na które odpowiedzi znajdziecie poniżej. Enjoy!
1. Jak długo jesteś frutarianem?
Cztery lata.
2. Co dokładnie jesz i czego unikasz?
Jem mono posiłki w ciągu dnia (mono czyli składające się z jednego rodzaju owoca). Staram się jeść te owoce, na które aktualnie jest sezon. Generalnie unikam owoców z wysoką zawartością tłuszczu jak np. awokado, lubię utrzymywać tłuszcz na niskim poziomie.
3. Dlaczego zdecydowałeś się na taki styl życia?
Wcześniej przez 17 lat byłem weganinem i w ciągu tego czasu naturalnie przeszedłem do jedzenia surowych produktów bez żadnego planowania, by to zrobić. Byłem surowym weganinem przez 8 lat i naturalnie przeszedłem do frutarianizmu jedząc więcej owoców niż czegokolwiek innego.
4. Miałeś jakieś problemy zdrowotne, które wyleczyłeś jedząc w ten sposób?
Nie miałem problemów zdrowotnych zanim przeszedłem na dietę roślinną. Zrobiłem to głównie w celu prewencji w przyszłości.
5. Ile schudłeś przechodząc na taką dietę?
Schudłem, gdy przeszedłem na weganizm 17 lat temu. Gdy przeszedłem na surowy weganizm i później frutarianizm miałem po prostu same mięśnie, zamiast mieszanki mięśni i tłuszczu.
6. Jak się czujesz? Chorujesz? Masz mało energii? Zauważyłeś jakiekolwiek zmiany w zdrowiu psychicznym lub/i fizycznym?
Nigdy nie choruję, nie byłem chory od 40 lat. Przyczyniają się do tego po części moje geny oraz lifestyle, jakim żyję od lat. Zawsze mam dużo energii, a dziennie potrzebuję 5 godzin snu. Trenuję na czczo o 4 nad ranem. Mój pierwszy mono posiłek jem w południe lub później, a ostatni o 19 i nie piję oraz nie jem nic aż do południa następnego dnia. Zazwyczaj jem 2-3 razy pomiędzy południem, a 19.
7. Ludzie wciąż powtarzają, że jedząc w taki sposób sprawię, że będę miała dużo niedoborów oraz że powinnam brać suplementy, by temu zapobiec. Co o tym myślisz?
Nie zwracam uwagi na tych ludzi, bo oni wciąż śpią. To bardziej chodzi o oczyszczenie niż próbowanie dostarczenia sobie każdego składnika odżywczego na ziemi. Czysty organizm działa dobrze dostając mniej. To tak jak ludzie, którzy ćwiczą i ich kondycja się polepsza, a serce jednocześnie zwalnia. Ciało nie musi ciężko pracować i tak samo jest ze składnikami odżywczymi. Jeśli twój organizm pozostanie oczyszczony to twoje ciało użyje ponownie to, co już ma, gdy będzie w potrzebie.
8. Jak odpowiadasz ludziom, którzy uważają, że musisz pić koktajle białkowe, jeśli chcesz budować mięśnie (nawet nie będąc frutarianem!), bo w przeciwnym razie się to nie uda?
Mówię im po prostu, by spojrzeli na mnie. To ciało zbudowane było bez użycia odżywek lub suplementów. Mówię im, że to trening rozwija mięśnie, a nie jedzenie, które mu dostarczasz. Zobaczysz ludzi budujących mięśnie na najgorszych możliwych dietach, chociaż to nie są mięśnie dobrej jakości a raczej mięśnie wymieszane z tłuszczem. Będąc frutarianem nasze budujemy same mięśnie, bo nie jemy produktów powodujących zapalenia, które to z kolei powodują efekt napompowanego ciała.
9. Co myślisz o dzieciach wychowywanych na frutarian? Myślisz, że jest do dla nich dobra dieta lub powinny jeść więcej innych produktów, by być zdrowymi?
Myślę, że to świetna dieta dla nich. To wszystko ma do czynienia ze zdrowiem rodziców. Jeśli rodzice jedzą tak przez jakiś czas to ich dzieci stopniowo same zaczną żyć w taki sposób. Ale jeśli dziecko miało już styczność z produktami ze standardowej diety to zmieniając ją na frutarianizm pochoruje się ono przez toksyny, które zaczną być uwalniane z jego organizmu i to może wystraszyć rodziców.
10. Jest coś, co chciałbyś dodać dla tych, którzy nie wierzą w taki styl życia?
Chciałbym powiedzieć, że nikt nie będzie wiedział niczego, zanim sam tego nie spróbuje. Doświadczenie to najlepszy nauczyciel. Jeśli ktokolwiek śledzi dowody naukowe mówiące, że ten styl życia jest zły jest po prostu bezradną ofiarą i nigdy się nie rozwinie, bo słucha innych ludzi.
***
1. Jak długo jesteś frutarianką?
Trzy lata.
2. Co dokładnie jesz i czego unikasz?
Jem tylko dojrzałe owoce i niektóre liście. Bardzo ważne jest to, by były dojrzałe. Zazwyczaj jem dwa razy dziennie i jem mono posiłki lub bardzo proste dania – np. kolendra z mango lub 1-2 pomidory po mango. Rzadko robię konkretniejsze dania lub używam więcej narzędzi niż nóż lub łyżka, preferuję owoce w naturalnej formie. Czasami piję smoothie lub robię sałatkę. Teraz piszę książkę z przepisami, więc robię więcej posiłków. Czuję się o wiele lepiej jedząc owoce. Unikam orzechów, nasion i bananów – nie toleruję bananów. Rzadko jem awokado lub miąższ kokosowy. Jedynym owocem z wysoką zawartością tłuszczu jaki jem i kocham to świeży, dojrzały na drzewie durian. Jem to, co w danym momencie jest w sezonie i lokalne, jeśli możliwe. Żyjemy w tropikach i podróżujemy do Ameryki Łacińskiej, w tym momencie naszym głównym pożywieniem jest mango z Peru. Wczoraj zjadłam dwa mono posiłki z mango. Po moim poście (długotrwały post zdrowotny, czyli picie samej wody przed okres od 7 do ok. 21 dni w celu oczyszczenia organizmu) jem o wiele mniej, około 1500 kalorii dziennie.
3. Dlaczego zdecydowałaś się na taki styl życia?
Zawsze dążyłam do tego, by dojrzewać i żyć lepiej i lepiej. Od dziecka byłam wegetarianką, co było moją decyzją. Zdrowie i bycie szczupłą było dla mnie naturalne aż do pierwszego dziecka. Kiedy się urodził to ważyłam dodatkowe 10 kilogramów i po drugim dziecku, 14 miesięcy później, ważyłam 15 kg więcej. Zawsze byłam zmęczona, miałam depresję i byłam zestresowana. Ale moim powodem do zmiany stylu życia było dobre samopoczucie mojego męża i syna. Oboje mieli problemy zdrowotne i szukałam rozwiązań. Zmieniliśmy wszystko na organiczne produkty, po czym zmieniliśmy dietę: najpierw odstawiliśmy nabiał, później gluten, zaczęliśmy jeść organicznie. Wszystko pomogło, ale nie było wystarczające. Wtedy spróbowaliśmy diety 80/10/10 (wysokowęglowodanowa surowa wegańska dieta) i każdy większy problem zniknął w ciągu miesiąca, reszta też zaczęła się naprawiać. Nie wracaliśmy już do tego, co było wcześniej dla naszego syna :).
4. Miałaś jakieś problemy zdrowotne, które wyleczyłaś jedząc w ten sposób?
Miałam nadwagę, byłąm zmęczona i miałam depresję. Nie kochałam samej siebie.
5. Ile schudłaś przechodząc na taką dietę?
Schudłam te nadprogramowe 15 kg.
6. Jak się czujesz? Chorujesz? Masz mało energii? Zauważyłaś jakiekolwiek zmiany w zdrowiu psychicznym lub/i fizycznym?
Od kiedy jem na surowo mam większą akceptację do mojego ciała. Mam jego świadomość, lubię ćwiczyc jogę, pływać w oceanie. Widzę też świat w inny sposób, czuję większy związek z naturą, nie mogę bez niej żyć. Wierzę, że zaczęcie życia w ten sposób sprawia, że zawsze chcemy iść do przodu, czuć spokój, żyć tu i teraz. Ten styl życia sprawił też, że moje serce jest bardziej otwarte na ludzi i wspieranie siebie nawzajem. Wierzę, że surowy weganizm jest genialnych kroków do odkrycia samego siebie.
7. Ludzie wciąż powtarzają, że jedząc w taki sposób sprawię, że będę miała dużo niedoborów oraz że powinnam brać suplementy, by temu zapobiec. Co o tym myślisz?
Jestem jedyną osobą, która naprawdę wie kim jestem. Jeśli zbudujemy związek z naszym ciałem i uczuciami, zrozumiemy co one nam przekazują. Nie wierzę w uszczerbki, z których nie zdajemy sobie sprawy. Musimy być ostrożni i dokładnie słuchać naszego ciała. To nasze życie, nasze ciało i jesteśmy jedynymi, którzy są za nie odpowiedzialni. Nie ma lepszego sposobu na bycie zdrowym.
8. Jak odpowiadasz ludziom, którzy uważają, że musisz pić koktajle białkowe, jeśli chcesz budować mięśnie (nawet nie będąc frutarianem!), bo w przeciwnym razie się to nie uda?
Najpierw ważne jest to, by znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego trenujemy. Ja ćwiczę, bo lubię czuć moje ciało. Chciałabym być zdrowa, elastyczna i silna teraz i za 70 lat. Bycie silnym nie oznacza posiadania rozwiniętych mięśni. Tak samo jak bycie inteligentnym nie oznacza posiadania ogromnej ilości wiedzy. Bycie silnym oznacza, że mamy optymalnie zbudowane i działające mięśnie, które możemy użyć w całości. Ten styl życia jest idealnym sposobem, by stać się silniejszym, by szybciej się regenerować i zbudować silne, fukcjonalne mięśnie.
9. Co myślisz o dzieciach wychowywanych na frutarian? Myślisz, że jest do dla nich dobra dieta lub powinny jeść więcej innych produktów, by być zdrowymi?
Dwójka moich dzieci to frutarianie, jedno ma 4, a drugie 5 lat. Młodsze jest frutarianem od urodzenia, starsze od 2. roku życia. Są zdrowymi, cudownymi dziećmi. Wierzę, że to jedyny sposób na karmienie ich w zdrowy sposób. Patrzę na moje dzieci i widzę ich lśniącą skórę, twarz i oczy. Są zdolni do znoszenia zmian, nie mają skoków nastrojów. Są silni, mądrzy, piękni i wyjątkowi. Ich ciała i spojrzenia wyjaśniają wszystko. Jestem wdzięczna za bycie ich mamą.
10. Jest coś, co chciałbyś dodać dla tych, którzy nie wierzą w taki styl życia?
Doświadczenie daje prawdziwą wiedzę, nie wierzenia. Nikt nie wybrał swoich własnych przekonań, bo zaakceptowaliśmy przekonania naszych rodziców, nauczycieli i społeczeństwa. Jeśli jesteśmy wystarczająco odważni i ciekawi (lub cierpieliśmy) to zaczynamy zadawać pytania. Co to zdrowie? Czy jestem zdrowy? Czy starzenie się, bóle, choroby naprawdę są konieczne i naturalne? Czy normalne znaczy naturalne? Myślę, że zdrowie jest wtedy, gdy żyję bez żadnego bólu (z wyjątkiem wypadków lub starych dolegliwości, które wciąż się leczą) oraz jest to aktywne, kreatywne, pełne, szczęśliwe życie mając silne i elastyczne ciało, nie mając huśtawek nastrojów nawet gdy mam 90 lat. Jeśli nie jesteś pewien czy twoja dieta jest dla ciebie zdrowa, mam kilka wskazówek:
Jak się czujesz od razu po przebudzeniu?
Jak wygląda twoja poranna twarz?
Jaki zapach ma twój poranny oddech?
Jak wygląda i jaki zapach ma twój stolec oraz jakie to uczucie oddając go?
Czy twoja skóra jest zdrowa i promienna?
Jaki zapach ma twoje ciało?
Od kiedy jem surowo, budzę się pełna energii, moja poranna twarz jest świeża i gładka, mój oddech jest świeży, stolec oddaję bez żadnego problemu i nie ma przykrego zapachu, moja skóra jest zdrowa i promienna, moje ciało ładnie pachnie cały dzień. Jeśli moje ciało jest tak czyste to znaczy, że jestem zdrowa.
Do następnego!
Aga
16 komentarzy do „Orvel i Nimfa – dwójka frutarianów odpowiada na moje pytania”
Dodam tez, ze taka zmiana jest przyjazna Ziemi rowniez z innego powodu: jedzac owoce/warzywa bez innego smiecia czy miesa produkujemy znacznie mniej smieci. Ja dodatkowo wszystkie odpady owocowo-warzywne, jakkolwiek ich niewiele, wynosze do lasu za domem dla dzikich zwierzat. Nic sie u mnie nie marnuje. Tym sposobem od dwoch opaslych worow smieciowych tygodniowo w dawnych czasach jedzenia czegokolwiek, moje odpady zmalaly do mniej niz pol worka na tydzin, a nawet czasem 1/4 worka. Gdybym o tym wiedziala wczesniej, jaka roznice moge zrobic zaledwie zmiana diety, przestawilabym sie i porzucila “byle co” znacznie wczesniej.
To prawda! Sama byłam zaskoczona jak bardzo zmniejsza się ilość produkowanych śmieci.
Aga
A sa jakies niezalezne badania?
Chodzi mi o o takie typowe: 10-15 lat temu wyodrebniono dwie grupy (wg standardowych kryteriow – wiek, sposob zycia, plec, typ pracy) jedna frutarian, jedna zwyklych i porownywano np co dwa lata ich wyniki, wyglad i tak dalej. Same dane po prostu bez wnioskow. Bo az jestem ciekawa.
A drugie pytanie to o zawod – jakie zawody uprawiaja te osoby?
No i widze, ze dla nich jedzenie to filozofia zyciowa, niemal absolut:)
AgulaW
Nie znalazłam takich, ale też nie skupiałam się na znalezieniu badań na ten temat, więc nie wiem czy są.
Nimfa jest w domu z dziećmi i ma własny biznes, a Orvel niestety nie wiem.
Mnie ciekawi czemu Orvel je dopiero w południe, skoro już o 4 rano trenuje? Jeśli zje ostatni raz o 19 to nie jest głodny, jeśli je dopiero o 12:00 następnego dnia?
Nie raz mówił, że je wtedy, gdy jest głodny 🙂 Powiem Ci, że ja kiedys non stop powtarzałam, że bez śniadania to nie mogę nigdzie wyjść, bo mi się słabo robi. A teraz nie raz jak idę na siłownię z rana to jestem na wodzie, a śniadanie jem po powrocie i jest okej. Sytuacja trochę inna, ale wniosek taki, że potrzeby organizmu się zmieniają.
Aha, nie wiedziałam, że to tak działa, ale bardzo mnie to zaciekawiło. Sama mam tak, że jak nie zjem rano to się słabo czuję, muszę się w takim razie poważnie zastanowić nad ilością owoców w mojej diecie
No, organizm człowieka to w ogóle bardzo ciekawa rzecz i tak naprawdę niewiele o nim wiemy 🙂
Powiem jedno: ten facet wygląda barrrrrdzo apetycznie!
Naprawdę przy frutarianizmie oddech po przebudzeniu jest świeży? 😮
Zauważyłam pewną zmianę 🙂
Zauważyłam różnicę, chociaż nigdy nie miałam problemów ze śmierdzącym oddechem 😀
Orvel wygląda na duuużo młodszego niż 53 lata!? A jak się wiąże bycie frutarianinem do kosmetyków jakich można używać? Bo jakby się dalej dążyło do przyrody to niektórzy pewnie używają tylko naturalnych, a na tym świecie chyba ciężko o takie składniki. Chyba ze wystarczy takich jak weganie. ☺
Nie wiem jak w Polsce ,ale tutaj jest kilka firm produkujących naturalne i organiczne kosmetyki. Ja kosmetyków używam bardzo mało i zdecydowana większość zrobiona jest głównie z owoców 🙂
Nie bardzo rozumiem jak zdrowe moze byc picie samej wody przez 7-21 dni :O, albo jedzenie pierwszego posilku dopiero po poludniu. Serio pytam i bez zadnej uszczypliwosci, czy umiesz to jakos racjonalnie wyjasnic?
Jeśli przez jakiś czas nic nie jesz i pijesz tylko wodę (ale musisz wtedy całkowicie odpoczywać, nic nie robić) to Twój organizm ma szansę na to, by naprawić to co się tam dzieje. W tym czasie ma energię do tego, by się wyleczyć i zużywa ją tylko i wyłącznie właśnie do tego, nie musi jej zużywać do trawienia niczego, do pracy, itp. Ma więc szansę skupić się na tym, co najważniejsze w danym momencie, oczyścić się jak najbardziej się da. Wiele osób pozbywa się ciężkich chorób w taki sposób, nawet nowotworów! Na YouTube jest kanał osoby, która ma taki ośrodek, do którego ludzie latają własnie po to, by pościć, nazywa się on Loren Lockman. Polecam.
A co do jedzenia pierwszego posiłku po południu… Nie wiem,to już kwestia słuchania swojego organizmu 🙂 To jest właśnie taki post, tylko że o wiele krótszy. Jak widać on nie ma żadnych problemów.
Możliwość komentowania została wyłączona.