Zalety pieluch wielorazowych

Historia pieluch

Nie będę cofać się w bardzo dawną historię i opowiadać jak radzili sobie ludzie tysiące lat temu. Zostaniemy raczej przy tej bardziej aktualnej historii.

Może Cię to zdziwić, ale pieluchy jednorazowe to dość nowy wynalazek. Do Polski dotarły one w 1965 roku, więc zaledwie 57 lat temu. Pierwsze wykonane były z ligniny. Były one wtedy dostępne dla niewielu, ponieważ mnóstwo osób nie miało odpowiednich środków, by móc sobie na nie pozwolić. Powszechne w Polsce stały się dopiero w latach 90, a dopiero na początku 2000 roku stały się standardem.

W USA z kolei zaczęto je produkować na większą skalę wcześniej, bo w 1948 roku i pochodziły od firmy Johnson & Johnson, a w 1961 roku Procter & Gamble stworzyli Pampers, aktualnie najbardziej popularne pieluchy jednorazowe na świecie. Już w roku 1980 w USA dzieci zużywały 1,930,000 pieluch jednorazowych, co dawało 1,4% odpadów komunalnych. Co ciekawe, w 1990 7 na 10 Amerykanów popierało zakaz używania pieluch jednorazowych. Oczywiście do tego nigdy nie doszło z wielu powodów, m.in. dlatego, że jest to biznes generujący ogromne pieniądze. Aktualny dochód z pieluch jednorazowych w USA to 7,37 miliardów dolarów czyli ok. 33,741,636,70 zł rocznie.

W roku 1999 firma Pampers zasponsorowała pracę pediatry T. Berrego Brazeltona, który zaczął namawiać rodziców, by nie odpieluchowywali swoich dzieci zbyt szybko, czego celem miało być oczywiście kupowanie większej ilości pieluch dłużej (konflikt interesów). W 2017 firma Pampers wprowadziła pieluchy dla dzieci o wadze wyższej niż 17 kg (średnia waga u 5-letniego dziecka to 18 kg). Wszystko, by zarabiać więcej.

Jak widać pieluchy wielorazowe to żadna “nowość” ani “wymysł”. One były używane przez bardzo długi czas przed jednorazówkami, które są tym nowym wymysłem.

Dlaczego używam pieluch wielorazowych?

? Są znacznie tańsze
Tak, na początku trzeba wydać większą kwotę na raz, ale końcowo w sumie wydaje się mniej. W USA rodzice wydają średnio $1,460 (6,600 zł) na pieluchy jednorazowe dla jednego dziecka. Przy czym cały mój zestaw pieluch wielorazowych kupiony właśnie w USA kosztował mnie niecałe $300 i mam z głowy (+ $20 w sumie na małe ręczniczki zamiast jednorazowych mokrych chusteczek). W Polsce cena za paczkę pieluch jednorazowych to ok. 30 zł średnio, co daje ok. 4000 zł na same pieluchy, a dodać trzeba jeszcze chusteczki jednorazowego użytku i ewentualne kremy na odparzenia, których zużywa się wtedy więcej. Moja znajoma kupiła w Polsce 10 pieluch wielorazowych na OLX za 100 zł w sumie, jej synek ma już 7 miesięcy i spokojnie jej one wystarczają do tej pory.

Oczywiście, jeśli zdecydujesz się kupić pieluchy nowe oraz znaczną ich ilość, to możesz zapłacić ogromne pieniądze i wyjdzie Ci znacznie drożej. Sęk w tym, że pieluch wielorazowych nie potrzeba dużo, starczają na cały czas (rozmiar dostosowuje się do dziecka) i można je trzymać dla kolejnych dzieci, a później oddać lub odsprzedać innym, gdy nie są już nam potrzebne. Pieluchy używane dostępne są np. na wspomnianym OLX i można je tam znaleźć za malutki ułamek kwoty oryginalnej. Bardzo polecam to rozwiązanie, jeśli zależy Ci na oszczędności. Dobrym źródłem są też różne grupy dla mam na Facebooku.

Wiele osób kwestionuje ten argument mówiąc, że robi się więcej prania, więc rachunki za prąd i wodę są wyższe. Osobiście nie zauważyłam zmiany w naszych rachunkach, więc albo była tak nieznaczna, że aż niezauważalna, albo nie było jej w ogóle. Pieluchy prać można z innymi rzeczami jak np. ręczniki, a ja jako osoba robiąca pranie dla 5 osób w sumie (ciuchy, ręczniki, pieluchy, ściereczki, kocyki itp.) w rodzinie, gdzie ubrań jest niewiele, pranie i tak robię częściej niż raz w tygodniu.

? Pozbawione są chemikaliów
Większość pieluch jednorazowych pełna jest chemikaliów (np. PCDD, organiczne związki czynne etylenobenzenu, ksylenu i toluenu, poliakrylany lub ftalany zmieniające ciesz w żel – jak wiele podpasek, barwniki, metale ciężkie, chlor, kleje, porowaty polietylen pozyskiwany z ropy naftowej, silnie uczulające i źle wpływające na układ hormonalny substancje zapachowe). Każdy z tych składników może i większość zawsze ma jakiś negatywny wpływ na organizm człowieka, w tym przypadku naszego dziecka. Wpływają na układu hormonalne (mogą powodować bezpłodność), powodują reakcje alergiczne, infekcje dróg moczowych, różne infekcje bakteryjne i grzybiczne (szczególnie u dziewczynek). Dioksyny powstałe przy procesie bielenia pieluch powodować mogą uszkodzenia wątroby i pracy układu odpornościowego (więcej mówiłam o nich w tym filmie na temat podpasek i tamponów, bo w tych produktach również się ten związek znajduje). Zwiększa się też ryzyko zachorowania na różnego rodzaju raka. Niekiedy pieluchy jednorazowe powodują nawet oparzenia chemiczne u dziecka! 

Pamiętaj, że skóra człowieka absorbuje to, co się na nią kładzie, a w okolicach intymnych bardziej niż np. na rękach czy nogach. Najgorsze jest to, że producenci pieluch nie mają obowiązku wyjawiać konkretnego składu, więc ciężko jest znaleźć jakiekolwiek informacje na opakowaniach. Produkcja takich pieluch to droga po kosztach, czyli im taniej, tym lepiej. A to oznacza gorszej jakości materiały. Co więcej, jak już nie raz wspominałam w innych materiałach, w krwi pępowinowej i łożyskach znajduje się ponad 200 różnych chemikaliów pochodzących z kosmetyków, środków czystości, powietrza, jedzenia i więcej. Zobacz więc, jak to wszystko łatwo przechodzi do środka naszego organizmu i jak wiele przedostaje się też przez barierę łożyska (oraz barierę krew-mózg!).

? Są bezpieczniejsze dla chłopców
Niedawno przeczytałam, że temperatura w pieluszkach jednorazowych jest aż 4,5 stopnia Celsjusza wyższa niż w wielorazowych (co ma związek z m.in. plastikami użytymi do produkcji jednorazówek). Może to doprowadzić do przegrzania genitaliów u chłopców, co z kolei może się wiązać z problemami w przyszłości przez zmniejszenie ilości spermy (problemy z płodnością).

? Dzieci łatwiej się od nich odzwyczajają
Ponieważ takie pieluchy nie nasiąkają moczem aż tak, dziecko ma większą świadomość co do tego kiedy robi siku. Jest mu mniej wygodnie, więc szybciej chce się ich pozbyć. Oczywiście nie jest to żadna zasada, która sprawdza się w 100% przypadków, natomiast wielu rodziców zauważa tę zależność.

? Mniejsze ryzyko odparzeń
Wiesz, że przed rokiem 1950 (przed pieluchami jednorazowymi) zaledwie 7% dzieci miało odparzenia, a teraz jest to ok. 50%? To mówi samo za siebie. Odparzenia to nie tylko kwestia pH moczu czy też długiego czasu kontaktu skóry z moczem czy kałem, ale też właśnie skład tego, co dotyka delikatnej skóry maluszka. Zobacz ten post na Instagramie lub przejdź do tego postu tu na blogu, by poczytać więcej o odparzeniach i zobaczyć przepis na zdrowy, szybki, domowy i wegański krem na odparzenia i inne problemy skórne, który możesz zrobić samodzielnie.

? Można je używać do różnych celów
Otulanie, wycieranie, zmywanie, zabawa, nakrywanie… Mnóstwo opcji! Można je też później oddać lub sprzedać innym.

? Produkuje się znacznie mniej śmieci
W USA każdego roku na wysypiska śmieci trafia 27,4 miliarda jednorazowych pieluch! Nie wspominając o ich opakowaniach (plastik) i jednorazowych mokrych chusteczkach. To jest ogromna ilość śmieci, które nie ulegają biodegradacji. Jedynie niektóre składniki tych pieluch są biodegradowalne, ale nawet wtedy czas potrzebny do tego to aż minimum 500 lat.

? I więcej…

Jakie pieluchy wybrać?

Rodzajów jest sporo! Tutaj lista:
All-in-One (Wszystko w jednym)
All-in-Twos
Kieszenie
Dopasowanie hybrydowe
Dopasowane
Wkładki do pieluch z tkaniny (bawełna, bambus, konopia – najczęstsze materiały; unikaj mikrofibry)
Prefoldy
Pieluchy tetrowe
Otulacze

Nie będę mówić o każdym z tych rodzajów, ponieważ nie wszystkich używałam i z łatwością znajdziesz szczegóły w internecie, np. na tej stronie (po angielsku).

To, jaki rodzaj pieluch Ci się sprawdzi zależy od wielu czynników. Potrzeby dziecka, jak dużo siku robi na przykład, Twoje potrzeby, możliwości finansowe, preferencje co do czyszczenia i inne. Ja trochę doświadczenia mam z all-in-one, kieszeniami, wkładami, prefoldami oraz otulaczami. Bardzo nie lubię all-in-one, ponieważ są to pieluchy już całkowicie zrobione, nic nie trzeba składać, nic nie da się z nich wyjąć. Z jednej strony wydawać by się mogło, że jest to najwygodniejsza opcja i z jednej strony tak, ponieważ używa się ich tak samo jak jednorazowych z tą różnicą, że je pierzesz, a nie wyrzucasz. W tym przypadku jednak potrzeba ich znacznie więcej, ponieważ pierze się każdą pieluszkę po każdym użyciu, a to trochę mija się z celem, jeśli chodzi o moje preferencje. Osobiście najlepiej sprawdzają mi się otulacze z wkładami (moje wkłady to bambus, bawełna oraz konopia) oraz kieszenie. Ogromny plus kieszeni (“pocket diapers”) to fakt, że czasami mocz przechodzi przez otulacz prosto do wkładu, dzięki czemu wystarczy wymienić jedynie wkład, a otulacz zostawić ten sam, co sprawia, że jest mniej prania i potrzeba mniej otulaczy (plus: zaoszczędzone pieniądze i praca). Lubię też zwykłe otulacze z wkładami, ponieważ działają podobnie do pocketów z tą różnicą, że wkłady kładzie się po prostu na otulacz, a nie do środka, bo nie ma tej kieszonki.

Pieluchy i wkłady, których ja używam pochodzą od GroVia, Alva Baby, Bum Genius oraz OsoCozy (wszystkie kupiłam w USA).

Istnieją też bardziej ekologiczne pieluchy jednorazowe (np. z bambusa), które mogą być dobrą alternatywą dla tych, którzy nie chcą używać wielorazówek, a jednocześnie martwią się o wpływ jednorazowych na organizm dziecka i środowisko. Takie pieluchy są jednak droższe niż te zwykłe.

“Pieluchy wielorazowe mi się nie sprawdziły, bo cały czas przeciekały”

To jest jeden z częstszych argumentów używanych przez osoby, które nie polubiły się z wielorazówkami. Oczywiście, przeciekające pieluchy to nic fajnego i zdecydowanie można się zniechęcić. Sęk w tym, że zawsze jest jakiś powód, dlaczego tak się dzieje. A jeśli jest powód to jest też rozwiązanie, tylko trzeba je znaleźć.

Najczęstszymi powodami przeciekania pieluch są:
? Źle dobrany rozmiar (rozmiar można dostosowywać do rosnącego dziecka w większości przypadków)
? Zły rodzaj pieluchy na potrzeby dziecka (często jest tak, że inne pieluszki sprawdzają się u chłopców i inne u dziewczynek, każde dziecko ma też inny rozmiar nóg czy inny obwód w biodrach, a np. pieluchy na rzepy dostosowują się lepiej niż na guziczki z tą różnicą, że jak dziecko staje się większe to samo zaczyna te rzepy otwierać)
? Zły wkład (każdy ma inną absorpcję)
? Źle złożony prefold (są różne techniki, wszystko znaleźć można w internecie)
? Niewystarczająca absorpcja (można dodać specjalne wkładki dla dzieci, które np. sikają często lub na noc)
? Nieodpowiednie przygotowanie pieluch (należy je uprać 5-6 razy przed pierwszym użyciem, żeby zwiększyć absorpcję)

Lepsze dla środowiska?

O mniejszym śladzie węglowym wspomniałam wyżej. Ma to oczywiście związek z o wiele mniejszą potrzebą transportu nie tylko pieluch, ale i składników potrzebnych do ich wykonania, gdyż pieluchy wielorazowe używa się w kółko. Inną kwestią jest też produkowanie o wiele mniejszej ilości śmieci (czasem w ogóle!), więc nie przyczyniamy się do powstawania kolejnych wysypisk lub przepełniania tych, które już są pełne produktami, które albo rozkładają się ponad 500 lat, albo nie rozkładają się w ogóle, jak wiele pieluch jednorazowych. A to, co w nich zawarte (chemikalia, mocz, kał, bakterie i inne) dostaje się do gleby oraz wód na ziemi, produkując też zanieczyszczenie powietrza.

Jednym z częstszych argumentów, które używane są przeciw pieluchom wielorazowym jest to, że wcale nie są lepsze dla środowiska, bo do wyprodukowania ich i później, przede wszystkim, prania, zużywa się o wiele więcej wody. Cóż, ja osobiście nie znalazłam konkretnych informacji na ten temat i sama nie robiłam żadnych obliczeń, ale na Instagramie znalazła mnie osoba, która jest profesjonalną doradczynią do spraw pieluch wielorazowych i ona takie obliczenia wykonała. Przesłała mi je na maila i za jej pozwoleniem wklejam je poniżej.

“Z wyliczeniami na temat zużycia wody, czy np. kosztów używania pieluch wielo czy jednorazowych to jest tak, że zależą one od wielu czynników i aby ich dokonać trzeba przyjąć pewne założenia (jak ilość zużytych pieluch, ilość pieluch wielo, częstotliwość prania). Jednak różnica pomiędzy wynikami zużycia wody przy korzystaniu z jedno i wielo jest tak duża, że moim zdaniem nie ma opcji, że w jakimkolwiek wariancie, nawet przy praniu kilka razy dziennie (choć nikt normalny tak nie robi) wynik wyszedł na korzyść jednorazówek.

Moje założenia są takie:

  • zakładam, że dziecko będzie korzystało z pieluch 2 lata (ten wiek jest zaniżony, dłuższy okres używania pieluch tylko pogorszy wynik jednorazówek)
  • dziecko w ciągu całego okresu pieluchowania zużywa ok 6000 szt pieluch jednorazowych (jest to założenie ok 8 zmian dziennie, czasem ludzie zmieniają niestety rzadziej, ale zmienia się również o wiele częściej. Sama nigdy nie doszłam w pieluchowaniu syna do poziomu 8 pieluch dziennie, było ich od 25 zmian kiedy się urodził do 10 zmian kiedy się odpieluchował).
  • z pieluszkami wielorazowymi jest trudniej bo w zasadzie można ich mieć bardzo mało, a można więcej. Na potrzeby swoich wyliczeń założyłam bardzo dużą liczbę 120 szt. (jest to ilość warstw chłonnych i warstw nieprzemakalnych). W Polsce używa się podczas pieluchowania nawet 4 rozmiarów pieluch: noworodkowy, mini one size, one size, one size plus. Założyłam więc, że na każdy rozmiar będzie 30 szt pieluch.
  • przy tych 30 szt można spokojnie prać pieluchy co 2 dni, jak nie częściej ale założyłam 2

I teraz ile to jest wody:

Szacuje się, że do produkcji jednej jednorazówki potrzeba ok 545 l wody, razy 6000 szt to wychodzi 3 270 000 l wody.

Pralki pobierają ok 45 l wody na cykl prania, przez 2 lata piorąc co drugi dzień, wykonamy 365 cykli prania, daje to 16 425 l wody

Nie dotarłam niestety do ilości wody używanej do produkcji pieluchy wielorazowej, zresztą jest ich wiele rodzai, więc pewnie ta ilość wody będzie inna również od materiału, bawełna pochłonie najwięcej wody, konopie bardzo mało. Do obliczeń przyjęłam ilość wody potrzebnej do wyprodukowania bawełnianej koszulki, jest ona mniej więcej wielkości tetry, lub wkładów jeśliby je ułożyć warstwami obok siebie. Zużycie wody do produkcji jednej koszulki to ok 2500 l (czyli zdecydowanie więcej niż jednej pieluchy jednorazowej). Potrzebujemy ich 120 szt, zatem 2500 razy 120 szt to 300 000 l wody. Dodając do tego wodę z prania to 316 425 l.

Podsumowując:

Ilość wody potrzebna do produkcji jednorazówek to: 3 270 000 l (3 mln 270 tys)

Ilość wody potrzebna do produkcji wielo plus pranie to 316 425 l (316 tys 425)

Jak łatwo zauważyć różnica jest tak wielka, że nawet jeśli byłaby pralka pobierająca 60 a nawet 100 l wody na cykl, i pralibyśmy codziennie, nie przeskoczymy ilości wody do produkcji jedno. A jeśli jeszcze dodamy fakt, że pieluch wielorazowych może używać więcej dzieci to róznica się pogłębia.

Jak widzisz nie są to łatwe obliczenia, jest wiele zmiennych, ale wniosek jest oczywisty, używanie pieluch wielorazowych mimo ich prania zawsze będzie korzystniejsze jeśli chodzi o zużycie wody. :)”
– Instagram.com/pieluchowska

Zalety pieluch jednorazowych

Niewątpliwą zaletą jest łatwość i szybkość w ich użytkowaniu, bo nie trzeba ich prać. Wiele z nich pokazuje też specjalnymi paseczkami, które zmieniają kolor przy kontakcie z moczem, więc szybciej wiemy, gdy są mokre i czas na zmianę, jeśli używamy takiego rodzaju i zwracamy na to uwagę (mimo tego jednak rodzice używający pieluchy jednorazowe z reguły zmieniają je rzadziej, co prowadzi do większej ilości odparzeń i infekcji).

Pytanie jedynie pojawia się takie czy to jest wystarczająca zaleta w świetle wszystkich wad. Na to pytanie każdy odpowiedzieć musi sobie samodzielnie i podjąć decyzję najlepszą dla siebie i swojego dziecka.

Jeśli uważasz, że ten post jest wartościowy to będę mega wdzięczna za podzielenie się nim z innymi!

Do napisania,
Aga

Moja nowa książka “Macierzyństwo z głębi serca” jest już dostępna! Tylko w przedsprzedaży otrzymasz darmowe bonusy (m.in. ebook “Instrukcja obsługi noworodka” i inne) i 50% zniżki do końca dnia 7 grudnia. Książka, która zmieni Twoje życie i pozwoli Ci poprawić relacje z Twoją rodziną. Bardzo polecam! Kliknij tutaj po więcej informacji i możliwość zakupu książki.

Komentarze na blogu są wyłączone, ponieważ nie mam czasu na czytanie i odpowiadanie na nie.
Jeśli masz pytania lub jakieś wątpliwości to napisz na againamerica.info@gmail.com