Najczęściej zadawane pytania
Definicja weganizmu według The Vegan Society: „Weganizm to filozofia i sposób życia, który ma na celu wykluczenie – na ile jest to możliwe i wykonalne – wszelkich form wyzysku i okrucieństwa wobec zwierząt dla pożywienia, odzieży lub w jakimkolwiek innym celu; a co za tym idzie, promuje rozwój i stosowanie alternatywnych produktów wolnych od zwierząt z korzyścią dla zwierząt, ludzi i środowiska. W kategoriach dietetycznych oznacza to praktykę rezygnacji z wszelkich produktów pochodzących w całości lub częściowo ze zwierząt”.
Witarianizm to jakby odłam weganizmu, który dodatkowo wyklucza lub znacznie ogranicza spożywanie produktów poddanych obróbce termicznej w temperaturze wyższej niż 45 stopni Celsjusza. Nie wszyscy witarianie są weganami, ale zdecydowana większość tak.
Frutarianizm to dieta, która składa się tylko lub głównie z owoców (w tym awokado, pomidory, ogórki, cukinie – to również są owoce) z dodatkiem zielonych liści. Okazjonalnie dopuszcza się również nasiona czy orzechy.
Definicja religii: „wiara w i czczenie nadludzkiej mocy kontrolującej, zwłaszcza osobowego Boga lub bogów”.
Definicja sekty: „system kultu religijnego i pobożności skierowany do określonej postaci lub obiektu, stosunkowo niewielka grupa osób wyznających wierzenia lub praktyki religijne uważane przez innych za dziwne lub złowrogie”
Weganizm to wybór na podłożu etycznym. Wierzenia w kwestii weganizmu oparte są na nauce, a nie na ewangeliach. Weganizm nie jest więc ani religią, ani sektą.
Zaburzenia odżywiania to choroby na podłożu psychicznym. Nie da się ich dostać tak po prostu jedząc głównie owoce. Istnieje jednak cienka linia pomiędzy tą dietą, a zaburzeniami odżywiania, bo niestety wiele osób zmagających się z niezdrowym podejściem do jedzenia przechodzi na witarianizm / frutarianizm w celu dalszej restrykcji pożywienia. Dieta sama w sobie nie spowoduje zaburzeń odżywiania, jeśli dana osoba ma zdrowe podejście do jedzenia, swojego ciała i siebie ogólnie.
„Właściwie zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety całkowicie wegetariańskie lub wegańskie, są zdrowe, odpowiednie pod względem odżywczym i mogą zapewniać korzyści zdrowotne w zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach cyklu życia, w tym ciąży, laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa i dojrzewania, a także dla sportowców”.
źródło: American Diatetic Assosiation https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19562864/
„Dobrze zaplanowana dieta wegańska może zaspokoić wszystkie potrzeby. Jest bezpieczna i zdrowa dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, niemowląt, dzieci, nastolatków i seniorów”.
źródło: Dietitians of Canada https://www.unlockfood.ca/en/TopicList.aspx
„Dzięki dobremu planowaniu i zrozumieniu, co składa się na zdrową, zbilansowaną dietę wegańską, możesz uzyskać wszystkie składniki odżywcze, których potrzebuje twój organizm”.
źródło: The British National Health Service https://www.nhs.uk/live-well/eat-well/how-to-eat-a-balanced-diet/the-vegan-diet/
„Tradycyjnie badania nad wegetarianizmem skupiały się głównie na potencjalnych niedoborach żywieniowych, ale w ostatnich latach wahadło przechyliło się w drugą stronę, a badania potwierdzają korzyści zdrowotne wynikające z jedzenia bezmięsnego. Diety wegańskie są wystarczające pod względem odżywczym, ale także jako sposób na zmniejszenie ryzyka wielu chorób przewlekłych”.
źródło: Harvard Medical School https://www.hsph.harvard.edu/news/hsph-in-the-news/vegan-diet-health-environment/
„Dobrze zaplanowana dieta wegetariańska może zaspokoić potrzeby osób w każdym wieku, w tym dzieci, nastolatków, kobiet w ciąży lub karmiących piersią. Kluczem jest świadomość potrzeb żywieniowych, aby zaplanować dietę, która je spełnia. “
źródło: The Mayo Clinic https://www.mayoclinic.org/healthy-lifestyle/nutrition-and-healthy-eating/in-depth/vegetarian-diet/art-20046446
Kluczem do dostarczenia sobie wystarczającej ilości białka jest zjadanie wystarczającej ilości kalorii ze zdrowego pożywienia. Każda roślina zawiera w sobie białko. Istnieją też rośliny, które zawierają tzw. „pełnowartościowe białko” (choć nie musimy takiego zjadać w każdym posiłku!) – są to np. nasiona konopii. Amerykanie zjadają ogromną ilość białka w diecie i do tej pory są najbardziej otyłym narodem na świecie. Nadmiar białka udowodniony był już jako powód dużej nadwagi i otyłości (stąd też fakt, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają wyższe ryzyko otyłości – mleko modyfikowane ma o wiele więcej białka niż mleko mamy). Poza tym, Dr Milton Mills (https://www.youtube.com/watch?v=AMaWhX7fFss) powiedział: „Całe białko jest początkowo wytwarzane przez rośliny. (…) Każde białko, które otrzymujesz od zwierzęcia, jest po prostu białkiem z recyklingu.” Niedobór białka jest ekstremalnie rzadkim problemem w zachodnim świecie i nie istnieją żadne konkretne choroby spowodowane tymże niedoborem.
Zobacz więcej:
Mój film na temat białka https://www.youtube.com/watch?v=0cxK4HRqpCI
Artykuł Johna McDougall https://www.drmcdougall.com/misc/2007nl/apr/protein.htm
W książce „The China Study” (dostępna również po polsku) znajduje się cytat: „Na podstawie 700 badań, dieta składająca się z około 7% białka jest więcej niż wystarczająca dla większości ludzi.”
Lekarze medycyny ogólnie nie mają odpowiedniej wiedzy na temat żywienia, a już szczególnie weganizmu i diet surowych. We wszystkich latach nauki na studiach medycznych godzin wykładów dotyczących diet jest zaledwie kilka do kilkunastu (w Stanach 19, w Polsce podobnie) na wszystkie lata nauki. Jeśli lekarz sam nie zacznie się interesować tymi tematami i nie spędzi o wiele większej ilości godzin na nauce z różnych źródeł to nigdy nie będzie to odpowiednia osoba do konsultowania w kwestii diety. Lekarze powinni być kontaktowani w sytuacjach poważnego zagrożenia zdrowia lub życia, a nie w przypadku chęci zmiany diety czy stylu życia. Na szczęście w dzisiejszych czasach jest coraz więcej lekarzy, którzy są bardziej świadomi i otwarci, coraz więcej z nich jest też na diecie wegańskiej. Poniżej znajduje się lista najbardziej znanych i szanowanych roślinnych lekarzy medycyny oraz specjalistów ds. żywienia.
Dr. Neal Barnard, MD
Alan Goldhamer, DC
(Listę znalazłam I zapożyczyłam od Raw Vegan Ginger https://www.instagram.com/rawveganginger/ ).
Wszystkie rośliny (łącznie z owocami!) zawierają żelazo. Jeśli zastanawiasz się które najwięcej to będą to np. zielone liście (szpinak, jarmuż) lub fasola, ale też mnóstwo innych produktów (z owoców będą to np. morele, banany, awokado, czerwony smoczy owoc, winogrona i więcej). Żelazo jest wchłaniane przez organizm lepiej w momencie, gdy spożywa się dany produkt z witaminą C, co daje kolejny plus dla owoców i innych roślin (mięso nie ma w ogóle witaminy C). Jakby spojrzeć na kalorie w odniesieniu do ilości żelaza to wiele roślin ma go więcej niż mięso.
Zobacz więcej:
Niebezpieczeństwo suplementacji żelaza https://www.youtube.com/watch?v=7iVFiJ5tNhI&t
Źródła:
Iron Deficiency Anemia https://bit.ly/3Pxv4VE
Iron and cancer https://bit.ly/3yICVde
Suplementacja żelaza powoduje cukrzycę w ciąży? https://bit.ly/3wonghE
Drugi artykuł na ten temat https://bit.ly/3lsas3z
Książka „Power Foods”, Neal D. Barnard, lekarz medycyny
Wapń to minerał, który pochodzi z gleby – zwierzęta go nie tworzą. Także wapń pochodzący z mleka krowiego to tak naprawdę wapń pochodzący z roślin rosnących w glebie zawierającej wapń, które później zostały zjedzone przez zwierzęta. Krowy w naturalnym środowisku skubią trawę po to, by uzupełnić swoje minerały, ale w dzisiejszych czasach niestety trzymane są w warunkach dalekich od natury i wiele składników, w tym wapń, dodawane są sztucznie. W tym przypadku wapń dodawany jest do mleka po procesie pasteryzacji, ponieważ mleko samo w sobie zawiera go niewiele. Poza tym, najwięcej przypadków osteoporozy widzi się w krajach, gdzie spożycie mleka i innych produktów z nabiałem jest najwyższe https://nutritionfacts.org/2017/01/31/why-is-milk-consumption-associated-with-more-bone-fractures/ .
Roślinne źródła wapnia, które zawierają go więcej to np. awokado, kokosy, szpinak, kapusta, sesam, jarmuż, dynia piżmowa i więcej.
https://www.healio.com/orthopedics/journals/ortho/%7B491b3dbc-394c-4a18-9a84-c33961e37328%7D/~/media/Journals/ORTHO/2012/9_September/10_3928_01477447_20120822_12/fig5.jpg
Weganizm, witarianizm i frutarianizm mogą być tak drogie lub tak tanie, jak dana osoba chce. Im więcej przetworzonych produktów kupujesz (np. wegańskie odpowiedniki mięsa, sera, wszelkie wyroby z soi, gotowe mleka roślinne, wegańskie gotowe posiłki, stołowanie się w wegańskich restauracjach, itd.) tym droższa ta dieta się stanie. Kluczem jest to, by szukać odpowiednich miejsc i, w razie możliwości, zamieniać kupowanie w supermarketach na kupowanie na targach. Super pomysłem jest też kupowanie hurtowe, co w przypadku frutarian sprawdza się świetnie szczególnie jeśli chodzi o takie produkty jak banany, pomarańcze i inne, które je się bardzo często. Warto unikać kupowania owoców tropikalnych w miejscach nietropikalnych, bo ceny są kosmiczne (np. papaja w Polsce potrafi kosztować nawet 50 zł za sztukę!). W przypadku weganizmu gotowanego będą to fasole, makarony, warzywa, ryż i więcej. Faktem jest to, że takie produkty jak ziemniaki, fasola czy ryż są jednymi z najtańszych na rynku. Innym sposobem obniżenia wydatków na jedzenie byłoby również wymienianie się z innymi na podobnych dietach lub sadzenie swoich własnych produktów, co da się zrobić nawet mieszkając w mieście i mając mały balkonik. Oczywiście innym aspektem jest również miejsce zamieszkania i dostępność owoców oraz innych świeżych produktów.
Po pierwsze, „źle” to pojęcie względne. Każda osoba na świecie ma inny gust i jeśli postawi się 1 osobę przed grupą 10 osób to każda z tych 10 osób będzie miała inną opinię na temat tej jednej.
Największym problemem, który zauważyłam w internecie jest to, że bardzo wiele osób komentujących wegan robi zrzuty ekranu z filmów owych wegan w bardzo dziwnych momentach, z dziwnymi minami, itd. Zdjęcia są często przerabiane, a kolory zmieniane, by skóra była szara i wyglądała o wiele gorzej niż w rzeczywistości. Z osobistego doświadczenia mogę też powiedzieć, że dalej wykorzystywane są moje zdjęcia z czasów, gdy byłam podczas lub od razu po 22-dniowej głodówce wodnej, podczas której piłam tylko wodę. Schudłam, bo nic nie jadłam – logiczne. Zmieniło się moje ciało, moja twarz. Niektórzy tzw. „anty-weganie” dalej wykorzystują te zdjęcia pisząc, że wyniszczył mnie weganizm i owoce. Często zdjęcia były dodatkowo przerabiane, miałam robione czerwone oczy, szarą skórę i więcej. Takich przypadków jest bardzo wiele.
Ludzie bardzo lubią oceniać innych na podstawie ich wyglądu, natomiast to nie jest odpowiedni sposób na kreowanie swoich opinii i wyrażanie zdania na temat zdrowia drugiej osoby. Ludzie zdają się zapomnieć o tym, jak wygląda ogólna populacja. Odsetek osób z nadwagą i otyłością rośnie (National Health and Nutrition Examination Survey szacuje, że w USA ponad 70% osób ma nadwagę lub otyłość), na świecie jest też sporo osób ze sporą niedowagą niezależnie od diety. Na 8 miejscu na liście najczęściej pojawiających się chorób na świecie jest trądzik. Do tego dochodzi mnóstwo innych chorób skórnych. Nie wspominając o zmianach w koloryzacji skóry, zmarszczkach, garbach i o mnóstwie innych tego typu problemach. Nie da się ukryć, że ogólna populacja to populacja chora, a wegan na świecie jest (według aktualnych szacunków, maj 2022) ok. 5-6%.
Mnóstwo osób przechodzących na weganizm, a szczególnie na witarianizm lub frutarianizm to osoby, które już są chore i szukają sposobu na wyleczenie organizmu. To, że ktoś je bardzo zdrowo i dba o siebie przez załóżmy 5 lat nie oznacza, że to jest wystarczająco czasu na to, żeby odwrócić wszystko, co działo się przez dziesiątki lat prowadzących do tego momentu. Ogólne oczekiwania są jednak znacznie wyższe w stosunku do wegan niż nie-wegan.
Dodatkowo, dieta wegańska może być zdrowa i może być niezdrowa, w zależności od tego, jak się odżywiamy. Można też jeść najzdrowszą dietę na świecie, ale jeśli jednocześnie żyjemy w ciągłym stresie i mało śpimy to proces starzenia się przyspieszy mimo zdrowego jedzenia.
W dzisiejszych czasach standardy są bardzo zachwiane. W związku z tym, że, jak wspomniałam wyżej, ponad 70% Amerykanów ma nadwagę lub otyłość (w przypadku dzieci jest to 1 na 3), osoba szczupła lub bardzo szczupła widziana będzie jako coś dziwnego, nienormalnego, nienaturalnego i chorego. Niemowlaki, które są grube uważane są za „urocze”, a te szczupłe widziane są jako „chore”.
Pamiętajmy, że ludzie mogą umrzeć na raka lub zawał serca mają „idealne” ciało, lśniące włosy i piękne, białe zęby. Moja siostra zmarła przedwcześnie w wieku 22 lat po ok. 10 latach rozwijającego się w niej raka jelita (zdiagnozowany był w ostatnim momencie, gdy było już za późno). Nikt nigdy nie pomyślał o niej, że wyglądała źle. Wręcz przeciwnie! Gęste włosy, ładna cera, odpowiednia waga. A rak zabijał od środka.
To możliwe, choć nie jest pewne. Wszystko zależy od tego czy twój organizm ma nadmiar tkanki tłuszczowej oraz od tego, ile jesz. Pamiętaj, że niesamowicie ważne jest to, by jeść wystarczająco!
Drugą ważną kwestią jest to, by nie traktować weganizmu jako diety odchudzającej, bo to się nigdy nie uda. Weganizm, witarianizm i frutarianizm to sposoby żywienia, które powinny być wdrożone na dłuższy czas, może nawet na zawsze, ale absolutnie nie jako diety odchudzające.
Wpisz w Google takie nazwiska jak Torre Washington, Dominick Thompson, John Lewis, Jahina Malik czy też Nimai Delgado (dwie ostatnie osoby nigdy nie jadły mięsa). Z naszych polskich reprezentantów będzie to np. Adam Kuncicki. Adam udziela konsultacji, rozpisuje diety i plany treningowe, bardzo polecam.
Jest ich o wiele więcej!
Krowy działają tak, jak kobiety. Proces laktacji zaczyna się, gdy są w ciąży, po czym stopniowo maleje wraz z malejącą potrzebą na mleko cielaków, aby końcowo przestać dawać mleko, gdy cielaki już go nie potrzebują. Krowy, z których bierze się mleko do koncernów mleczarskich są sztucznie zapładniane o wiele częściej niż działoby się to w naturze (przez co są wycieńczone i umierają znacznie wcześniej) i laktacja jest sztucznie podtrzymywana przez maszyny. Nawet „na wsi u dziadka” dojenie krów to nic innego jak sztuczne podtrzymywanie laktacji, a nie naturalna sprawa. Jeśli zostawi się sprawy krowie i cielakowi to laktacja zaniknie całkowicie samoistnie. Wiele razy słyszałam też argument dotyczący zapalenia wymion. Takie zapalenia występują również u kobiet, są dość częste. Nie odciąga się jednak mleka od kobiet w nieskończoność, by zapaleniom zapobiec, prawda?
Dr Colin T. Campbell napisał: „kazeina (białko mleka) jako najistotniejszy promotor raka, jaki kiedykolwiek odkryto”. Jest bardzo dużo opracowań naukowych pokazujących, jak źle nabiał wpływa na organizm człowieka. Krowa produkuje mleko dla swoich cielaków i jego celem jest sprawienie, by z 30 kg cielak urósł do ok. 320 kg krowy w bardzo krótkim czasie – ok. 2 lata. W przypadku człowieka jest inaczej. Najszybszy wzrost ciała człowieka w najkrótszym czasie następuje w ciągu pierwszego roku jego życia, gdy ich waga się jedynie maksymalnie potraja (z 3 kg do 9, na przykład). Wtedy niemowlak je mleko swojej mamy, po tym czasie nie potrzebuje już żadnego innego mleka. W związku z potrzebami cielaka, mleko krowy zawiera o wiele więcej tłuszczu, o wiele więcej białka i o wiele więcej hormonu wzrostu, niż jakiekolwiek mleko od kobiety. A te składniki w nadmiarze powodują dużo problemów zdrowotnych.
Wróć do punktu 8, by przypomnieć sobie informacje na temat osteoporozy.
Choroby takie jak trądzik, rak piersi i rak prostaty zostały powiązane ze spożyciem nabiału ze względu na wysoką zawartość śluzu.
Co więcej, takie dość popularne schorzenia jak zespół policystycznych jajników (PCOS) również mogą być spowodowane nabiałem. Jajniki są bardzo wrażliwym organem i reagują na większą ilość estrogenów (np. z nabiału właśnie) w bardzo różny sposób. Często powoduje to właśnie PCOS, polipy w macicy, nadmierne owłosienie i inne.
Zobacz też:
Mama krowa biegnie za porwanym od niej cielakiem https://bit.ly/3loTHGl
„Biała krowa” https://www.youtube.com/watch?v=4O0OkJhMlmY
Dlaczego krowy produkują mleko https://www.peta2.com/news/why-cows-produce-milk/
Statystyki dot. krów mlecznych https://www.ciwf.org.uk/media/5235182/Statistics-Dairy-cows.pdf
Ryzyko pojawienia się raka prostaty związane ze spożywaniem nabiału https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11566656/
101 powodów, by przejść na weganizm https://www.youtube.com/watch?v=6hikZAaJGXY
Bardzo ciekawe jest to, że American Egg Board, rada marketingu promocyjnego powołana przez rząd USA, nie może legalnie twierdzić, że jajka są pożywne, niskotłuszczowe, stanowią część zbilansowanej diety, są niskokaloryczne, zdrowe, dobre dla człowieka, a nawet bezpieczne. Journal of Atherosclerosis Research w swoich badaniach dowiedli, że regularne spożycie jajek jest tak samo niebezpieczne jak palenie papierosów. https://secure.jbs.elsevierhealth.com/action/getSharedSiteSession?redirect=https%3A%2F%2Fwww.atherosclerosis-journal.com%2Farticle%2FS0021-9150%2812%2900504-7%2Ffulltext&rc=0
Jajka są nie tylko niezdrowe, ale również bardzo nieetyczne. W naturze dzikie kury (tak, takie dalej są) dają jedynie ok. 10 – 15 jajek w ciągu całego roku. Proces produkcji i zniesienia jajka wymaga od kury bardzo dużo energii. Farmerzy niestety manipulują z organizmami kur i sprawiają, że znoszą one nawet 300 jaj w roku! Końcowo są bardzo wykończone, wycieńczone, chore i bardzo szybko umierają. Co więcej, jeśli rodzą się kurczaki, zamiast kur, to są one żywcem mielone, ponieważ nie ma dla nich żadnego użytku – kurczak jajka nie zniesie, jedynie kura.
https://freefromharm.org/eggfacts/
Nie wspominając o tym, że jajka produkowane są po to, by pojawiło się nowe życie.
Zobacz też:
Konsumpcja jajek, a rak jelita grubego i odbytu https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8061589/
Egg yolk consumption and carotid plaque https://www.atherosclerosis-journal.com/article/S0021-9150(12)00504-7/fulltext
Mięso nie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju i życia człowieka, w związku z czym nie ma potrzeby zastępowania go żadnymi wegańskimi zamiennikami. Nie musisz spożywać większej ilości białka. Musisz jedynie pamiętać o tym, by jeść wystarczająco. Jeśli usuniesz z diety mięso, czyli produkty, które są bardzo zbite i mają wyższą ilość kalorii w mniejszym rozmiarze niż np. owoce, to obserwuj swój organizm i upewnij się, że dalej zjadasz tyle kalorii, ile on potrzebuje.
Oczywiście na dzisiejszym rynku dostęp do wegańskich zamienników sera i mięsa oraz innych tego typu produktów jest bardzo łatwy. Nie warto jednak na nich opierać swojej diety, a traktować je jedynie jako okazjonalny dodatek.
Zacząć tu należy od tego, że B12 nie jest witaminą produkowaną przez zwierzęta. Jest to witamina produkowana przez bakterie, które znajdują się w glebie i, co ciekawe, organizm człowieka również te bakterie posiada w swoim ciele. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Tufts wykazało, że prawie 40% Amerykanów miało poziom witaminy B12 na tyle niski, że powodował objawy neurologiczne. Obecnie tylko 5-6% populacji Stanów Zjednoczonych identyfikuje się jako weganin, co sprawia, że niedobór witaminy B12 nie jest specyficzny dla wegan, a dla całej populacji. To ma związek z tym, jak niezdrowi jesteśmy, jak zanieczyszczone są nasze organizmy, co powoduje problemy z wchłanialnością witamin i innych składników odżywczych. W dzisiejszych czasach zwierzęta, które są hodowane w celu produkcji mięsa nie dostają jej naturalnie, ponieważ nie mają kontaktu z naturalnym pożywieniem (np. trawa) rosnącym z gleby zawierającej bakterie produkujące B12. Zwierzęta mają ją dostarczaną sztucznie ze sztucznym pożywieniem lub w zastrzykach. B12 dodawana jest też sztucznie do pożywienia przeznaczonego dla człowieka.
Dobrym pomysłem, zanim zacznie się suplementować, jest regularne sprawdzanie swojego poziomu B12, by upewnić się, że wszystko jest w porządku. Suplementacja bez powodu może odnieść skutki odmienne od zamierzonych.
Zobacz też:
Suplementy – brać czy nie brać? https://www.agakirchner.com/pl/2020/02/05/brac-suplementy-czy-nie-brac/
Czym są niedobory? https://www.youtube.com/watch?v=6WvycJpFhg4&t
Świeże produkty zawierające Omega-3 to m.in., ale nie tylko: kiwi, mango, maliny i inne owoce leśne, jackfruit, melony, zielone liście, siemię lniane, nasiona konopii, brukselka, nasiona chia, niektóre orzechy.
Dodatkowe informacje znajdziesz tu https://nutritionfacts.org/video/who-says-eggs-arent-healthy-or-safe/
Mięso i nabiał nie są potrzebne do prawidłowego rozwoju i utrzymania zdrowia człowieka w ogóle. Jak już napisałam wcześniej, według raportu American Diatetic Assosiation, „Właściwie zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety całkowicie wegetariańskie lub wegańskie, są zdrowe, odpowiednie pod względem odżywczym i mogą zapewniać korzyści zdrowotne w zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach cyklu życia, w tym ciąży, laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa i dojrzewania, a także dla sportowców”.
źródło: American Diatetic Assosiation https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19562864/
Warto też zaznaczyć, że mięso i nabiał to nie tylko białko i tłuszcze, ale też bardzo wiele innych składników, które są totalnie niepotrzebne i niezdrowe – hormony zwierząt, w tym te sztucznie dodawane, antybiotyki i inne leki podawane zwierzętom, inne chemikalia i zanieczyszczenia (w tym np. ropa z ran), metale ciężkie (szczególnie w przypadku ryb, ale nie tylko), mikroplastiki i więcej. Te zanieczyszczenia znajdowane są w krwi pępowinowej dzieci oraz w łożysku.
Białka pochodzenia zwierzęcego znajdowane są w mleku mamy i jeśli mama je nabiał w czasie karmienia piersią to dzieci bardzo często mają reakcje alergiczne.
Nie. Rośliny różnią się od zwierząt tym, że nie posiadają centralnego układu nerwowego, nie posiadają mózgu, przez co nie czują bólu. Nie czują też strachu, paniki, smutku, nie uciekają, nie krwawią – to czujemy my, ludzie i inne zwierzęta. Jeśli np. odetniemy część sałaty i wsadzimy jej dolną część do wody to zacznie rosnąć od nowa. Jeśli odetniemy głowę od kurczaka… kurczak umiera.
Rośliny odpowiadają na bodźce jak np. światło czy woda, ale brak układu nerwowego sprawia, że nic nie czują.
Jak napisałam na samym początku: „Weganizm to filozofia i sposób życia, który ma na celu wykluczenie – na ile jest to możliwe i wykonalne – wszelkich form wyzysku i okrucieństwa wobec zwierząt dla pożywienia, odzieży lub w jakimkolwiek innym celu.” Robimy to, co możemy i zmieniamy nasze wybory życiowe na tyle, na ile możemy. Niestety żyjemy w świecie, który nie jest wegański. Nawet jeżdżąc autobusami czy latając samolotami nie jesteśmy w wegańskim środowisku, ponieważ właściwie wszystkie tego typu rzeczy tworzone są przy użyciu jakichś produktów pochodzenia zwierzęcego. Idąc dalej tą drogą, żyjąc po prostu normalnie na świecie i chodząc po chodnikach czy kładąc ciężką torbę na ziemię ryzykujemy, że przygnieciemy jakieś małe zwierzątko, jak mrówka czy inny robak.
To jest zupełnie co innego niż specjalne zabijanie zwierząt (najpierw bardzo często torturowanie ich) dla przyjemności człowieka. Nie ma moralnego odpowiednika nieumyślnego zabijania małych zwierząt i owadów w procesie zbioru plonów w celu sztucznego rozmnażania miliardów czujących osobników wyłącznie w celu ich eksploatacji i zabijania dla ich mięsa, jaj i wydzielin. Po dokładnej analizie raport Animal Visuals przedstawia liczby i metodologię, aby pokazać wniosek, że w przeważającej mierze „Większości cierpień i śmierci zwierząt można zapobiec, stosując dietę wegańską”. https://freefromharm.org/common-justifications-for-eating-animals/comparing-animal-deaths-production-plant-animal-foods/
Produkty, jakie można jeść na surowo to owoce, warzywa, liście, nasiona i orzechy (warto je najpierw namoczyć) czy nawet niektóre fasole, które najpierw się skiełkuje. Fakt, że nie poddaje się niczego obróbce termicznej sprawia, że produkty te dalej pełne są enzymów, tlenu oraz witamin i minerałów. To wszystko jest nam potrzebne nie tylko do zdrowia, ale też do odpowiedniego trawienia. Gdy gotuje się świeże produkty, traci się pewne ilości wspomnianych składników.
Zobacz książki z wydawnictwa AST https://www.wydawnictwo-ast.pl , w których znajdziesz ogrom bardzo ważnych informacji dotyczących diet surowych. Z kodem „againamerica” dostaniesz 10% zniżki na wszystko.
Moja książka: „Mój Owocowy Świat” https://www.agakirchner.com/pl/produkt/moj-owocowy-swiat-ebook-na-surowo-w-zimie/
To jest jeden z największych mitów i najczęściej zadawanych pytań na temat surowej diety, szczególnie frutarianizmu. Cukier jest składnikiem odżywczym wytwarzanym przez rośliny. Każda żywa komórka w ciele człowieka (wliczając w to mózg) zużywa glukozę lub węglowodany (węgiel), które wytwarzają energię (ATP). Jeśli pozbawiasz swój organizm (komórki) cukrów, najprawdopodobniej będziesz potrzebować środków pobudzających (kawa, herbata z kofeiną lub nadmiar białka i tłuszczy), aby utrzymać się przez cały dzień i najprawdopodobniej będziesz objadał się rafinowanymi cukrami, gdy ograniczysz węglowodany, aby to uzyskać skok glukozy w dowolnym kształcie lub formie. Zajrzyj do mojego postu na temat zachcianek, który znajduje się tutaj – https://www.agakirchner.com/pl/2021/05/10/zachcianki-na-mieso-i-slone-co-oznaczaja-i-jak-sobie-z-nimi-radzic/ To dlatego ludzie stosujący Paleo lub Keto potrzebują swoich „cheat days”, ponieważ ich dieta jest po prostu nie do utrzymania na dłuższą metę.
Zobacz też:
Najważniejszy składnik odżywczy – cukier https://www.youtube.com/watch?v=TzASM2LBh2g
Czy frutarianizm powoduję cukrzycę? https://www.youtube.com/watch?v=ifNaZNKvmyw
Mastering Diabetes (dwójka diabetyków – cukrzyca typu I – na wegańskiej surowej diecie z ogromną ilością owoców)
YouTube https://www.youtube.com/c/MasteringDiabetes/videos
strona www https://www.masteringdiabetes.org
Instagram https://www.instagram.com/masteringdiabetes/
Czy można zjeść za dużo owoców? https://foodrevolution.org/blog/food-and-health/is-it-possible-to-eat-too-much-fruit/
Ile owoców to za dużo owoców? https://www.youtube.com/watch?v=nU_RkeA88DY
Mierzę swój poziom cukru po roku na diecie owocowej https://www.youtube.com/watch?v=YT8-wRa-tkQ
Znów – jeden z najczęściej powtarzanych mitów. Cukier nie powoduje cukrzycy. Głównym powodem cukrzycy jest duże spożycie tłuszczy. Tłuszcz dostaje się do krwi człowieka i blokuje dostęp cukru z krwi do komórek. W związku z tym cukier utrzymuje się we krwi, co prowadzi do cukrzycy. Obniżając spożywanie tłuszczy obniżamy ich ilość we krwi dzięki czemu cukier może opuścić krwioobieg i dostaje się do komórek, które go potrzebują do prawidłowego funkcjonowania. Wtedy nic nie zostaje w krwi i nie mamy do czynienia z insulinoopornością. Po więcej informacji, zajrzyj do punktu wyżej.
Keto wegańskie lub niewegańskie nie jest zdrowe dla organizmu człowieka. Zawiera zdecydowanie za dużo tłuszczu i białka oraz niewystarczająco lub zero cukrów, o każdym z tych składników mówiłam już wyżej. Ludzie zmieniający dietę z tradycyjnej na keto mogą widzieć duże poprawy w stanie zdrowia i spadek wagi, co ma związek z tym, że odstawiają wszelkie wysoce przetworzone produkty z diety, odstawiają alkohol i inne. Niestety, te poprawy nie trwają zbyt długo i w pewnym momencie każda taka osoba zaczyna czuć m.in. zwiększone zmęczenie (dlatego większość osób na keto pije min. 1 kawę dziennie).
Dr Michelle McMacken wyjaśnia: „Dieta keto może powodować krótkotrwałą utratę wagi, ale prawdopodobnie za poważną cenę. Badanie z 2010 r. wykazało, że niskowęglowodanowe diety zwierzęce zwiększają śmiertelność sercowo-naczyniową o 14%, śmiertelność z powodu raka o 28%, a wszystkie powodują śmiertelność o 23%.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2989112/pdf/nihms-247461.pdf
„Żadna duża populacja w historii nigdy nie prosperowała na diecie ekstremalnie niskowęglowodanowej / wysokotłuszczowej, o której wiemy lub którą badaliśmy długoterminowo. Eskimosi się nie liczą, ponieważ byli tylko grupą 50 000 osób. Nie ma dokładnie żadnych naukowych dowodów na to, że dieta ketonowa sprzyja długowieczności i długotrwałej witalności, w przeciwieństwie do diety skoncentrowanej na roślinach, która jest podstawą najdłużej żyjących ludzi na Ziemi, Okinawanów. Średnia długość życia Eskimosów (które opierają swoją dietę na mięsie zwierzęcym) wynosi około 68 lat.”
Przyjrzyjmy się największej populacji stulatków na świecie, Okinawanom, którzy są najdłużej żyjącymi ludźmi na świecie. Rozwijali się, jak się domyślacie, wysokowęglowodanowymi, roślinnymi dietami. Kiedy ci ludzie dodali do swojej diety mięso, nabiał i jajka, ich ryzyko zgonu również wzrosło.
Zobacz też:
Książka „Dieta 80/10/10”, Douglas Graham https://sklep.wydawnictwo-ast.pl/DIETA-80-10-10-DOUGLAS-GRAHAM-p78
Candida występuje naturalnie w ciele każdego człowieka i nie jest problemem, dopóki nie zacznie się rozrastać i nie wyjdzie spod kontroli. Tutaj sytuacja jest bardzo podobna do cukrzycy. Jeśli cukier utknie w krwi, ponieważ tłuszcz blokuje go przed dostaniem się do mięśni, istnieje ryzyko, że będzie on „żywił” candidę oraz raka. Nie będzie to miało miejsca w sytuacji, w której jesteśmy na zdrowej, nieskotłuszczowej diecie. Owoce pomagają wyeliminować symptomy candidy i jej przerost, bo mają bardzo wysoki poziom antyoksydantów. Cukry złożone znajdujące się np. w chlebie mogą powodować o wiele więcej kłopotów, więc takie produkty warto odstawić od razu. Innym aspektem jest też to, by nie łączyć owoców z tłuszczami lub nawet chleba z owocami – takie połączenia bardzo źle wpłyną na nasz stan zdrowia i faktycznie przyczynią się do dalszego rozrostu candidy i komórek rakowych. Dodatkowo, nasze nadnercza są odpowiedzialne za metabolizowanie cukru, więc jeśli mamy z nimi problelm (a niestety bardzo wiele osób ma) to organizm nie będzie w stanie metabolizować owoców.
Zajrzyj raz jeszcze do książki „Dieta 80/10/10” po więcej informacji.
Tutaj odpowiedź jest jedna – da się, jeśli je się wystarczająco 🙂 Bardzo wielu początkujących witarian czy frutarian je bardzo mało. Nie raz widziałam, jak niektórzy dzielą się swoimi posiłkami i pokazują talerz z pokrojonymi 3 bananami. 3 banany to zaledwie 200-300 kalorii, w zależności od wielkości. To nie jest wystarczające dla dorosłego człowieka na jeden posiłek! To jest jedynie mała przekąska, jeśli już.
Dorosły człowiek potrzebuje ponad 2,000 kalorii dziennie i mówiąc „ponad” mam na myśli ok. 2,300 – 2,500 kalorii w zależności od aktywności w ciągu dnia, a jeśli jesteśmy bardzo aktywni fizycznie to nawet więcej. Jak najbardziej można osiągnąć taki pułap jedząc owoce i sałatki, z tym nie ma żadnego problemu. Trzeba jeść!
Wiele osób zjada ok. 1,200 kalorii dziennie mówiąc, że to im wystarcza. To są ludzie (szczególnie kobiety), którzy po jakimś czasie odchodzą od surowej diety narzekając na wypadające włosy, problemy z hormonami, niedobory i więcej. I winią to wszystko na owoce, a nie na faktyczny powód, jakim było niedojadanie i głodzenie swojego organizmu.
Dzieci w wieku 6 lat powinny jeść ok. 1,200 kalorii lub więcej! Nie dorosły człowiek, który potrzebuje ich znacznie więcej.
Pamiętaj, że owoce mają o wiele mniej kalorii w porównaniu z np. mięsem, jeśli spojrzymy na objętość. W związku z czym możemy zjeść całą dużą michę sałatki i dalej będziemy głodni – bo to duża porcja objętościowo, ale sałata ma bardzo mało kalorii, prawie nic. W związku z czym ważne jest to, by podstawą diety były owoce, które kalorii mają o wiele więcej, a dopiero później sałaty i warzywa, które mają ich mniej. Ci witarianie, którzy jedzą bardzo dużo sałatek i rozkwitają na tej diecie, zawsze robią sosy, które są wysokokaloryczne i mają więcej tłuszczu.